zakrywa stringi, jednocześnie eksponując kończyny o kształcie jak z najlepszej oferty tych szczątkowych majtek, albo przyrządów do depilacji, rajstop, lub obuwia.<br>- Takich nóg, nie ma to fata-morgana - komplementuje hipnotycznie zapatrzony poseł znany z niezłomnych, katońskich tyrad o wartościach - akademik, specjalista od życia płciowego pijawek - śliniący się na widok, a page!... kobiecego uda. Nie może oderwać wzroku od punktu w którym rąbek kusej szatki dziewczyny prawie już, już odsłania, lecz jednak nie odsłania tego co notorycznie fascynuje posła.<br>- Mówią o nim, nawiedzony.<br>- Nawiedzony?<br>- Między spowiednikiem a agencją towarzyską nawiedza sejm - objaśnia besserwisser zniesmaczona jego nietaktem Damę, która swego czasu wożąc się