Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
kałuż nasienia, leciwa Meksykanka, wręcza Ai rolkę ręczniczków kuchennych, a ta z podbródka ściera zarówno efekty specjalne Nicka, jak i wyraz ekstazy, jeszcze niedawno rysujący się na jej twarzy. Reżyser woła krótko "cięcie!" i wszyscy oddychają z ulgą.

Napisy końcowe
Nick jest gotowy do wyjścia, gdy nagle zaczyna wyć jego pager. Widocznie będzie musiał dziś jeszcze gdzieś popracować. Ale to nie stanowi dla niego problemu - może robić do czterech scen dziennie. Twierdzi, że zarabia tyle, co dobry lekarz specjalista. Nieźle, zważywszy, że jego praktyka to umiejętności zwykle kojarzone ze śródziemnomorskimi pieskami ulicznymi. Opowiada mi o swoim uwielbieniu dla kreskówek, zwłaszcza Simpsonów
kałuż nasienia, leciwa Meksykanka, wręcza Ai rolkę ręczniczków kuchennych, a ta z podbródka ściera zarówno efekty specjalne Nicka, jak i wyraz ekstazy, jeszcze niedawno rysujący się na jej twarzy. Reżyser woła krótko "cięcie!" i wszyscy oddychają z ulgą.<br><br>Napisy końcowe<br>Nick jest gotowy do wyjścia, gdy nagle zaczyna wyć jego pager. Widocznie będzie musiał dziś jeszcze gdzieś popracować. Ale to nie stanowi dla niego problemu - może robić do czterech scen dziennie. Twierdzi, że zarabia tyle, co dobry lekarz specjalista. Nieźle, zważywszy, że jego praktyka to umiejętności zwykle kojarzone ze śródziemnomorskimi pieskami ulicznymi. Opowiada mi o swoim uwielbieniu dla kreskówek, zwłaszcza Simpsonów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego