Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
swoim wyglądem wzbudzić zaufanie, bo spuściła łańcuch. Chehnicki bez pośpiechu rozejrzał się dokoła. Mroczny, ciasny korytarzyk. Szafa. Kufry. W głębi drzwi. Zaraz na prawo od wejścia otwarte drzwi od kuchni. Tamta druga kobieta trzymała nad zlewem duże sito. Tylko spokój teraz. I żeby nikt z pozostałych domowników nie nadszedł. Skłamał pająk, czy powiedział prawdę?
- Tam jest licznik - odezwał się kobieta.
Naraz jej szeroka twarz z równo nad czołem przyciętą grzywką stała się szarożółta.
- Tylko bez krzyku - mruknął półgłosem.
Ręką dał znak, żeby się cofnęła do kuchni. Nim się jednak ruszyła, tamta druga, również niska i przysadzista, postawiwszy sito na rondlu, stanęła
swoim wyglądem wzbudzić zaufanie, bo spuściła łańcuch. Chehnicki bez pośpiechu rozejrzał się dokoła. Mroczny, ciasny korytarzyk. Szafa. Kufry. W głębi drzwi. Zaraz na prawo od wejścia otwarte drzwi od kuchni. Tamta druga kobieta trzymała nad zlewem duże sito. Tylko spokój teraz. I żeby nikt z pozostałych domowników nie nadszedł. Skłamał pająk, czy powiedział prawdę?<br>- Tam jest licznik - odezwał się kobieta.<br>Naraz jej szeroka twarz z równo nad czołem przyciętą grzywką stała się szarożółta.<br>- Tylko bez krzyku - mruknął półgłosem.<br>Ręką dał znak, żeby się cofnęła do kuchni. Nim się jednak ruszyła, tamta druga, również niska i przysadzista, postawiwszy sito na rondlu, stanęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego