Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Nie poznamy nigdy katalogu prawdziwej biblioteki aleksandryjskiej. Na pewno jednak zaopatrzona była w większą ilość tekstów, niż ktokolwiek mógł przeczytać. A sądząc po zamiłowaniu starożytnych do uciech cielesnych, dzieł pornograficznych również w niej nie brakowało. Problem więc informacyjnego przeładowania i dostępu do treści obscenicznych nie pojawił się wraz z globalną pajęczyną.

Barbarzyńca wchodzący do biblioteki liczącej miliony tomów musi odnieść wrażenie, że znajduje się w jakimś gigantycznym składzie makulatury. Jak tu wśród pokładów dzieł Lenina i Harlequinów odnaleźć coś wartościowego? Jaki odsetek zbiorów biblioteki gromadzącej całą produkcję wydawniczą Polski stanowią dzieła na miarę Platona, Balzaca czy Szymborskiej?

Tym, którzy umieją się
Nie poznamy nigdy katalogu prawdziwej biblioteki aleksandryjskiej. Na pewno jednak zaopatrzona była w większą ilość tekstów, niż ktokolwiek mógł przeczytać. A sądząc po zamiłowaniu starożytnych do uciech cielesnych, dzieł pornograficznych również w niej nie brakowało. Problem więc informacyjnego przeładowania i dostępu do treści obscenicznych nie pojawił się wraz z globalną pajęczyną.<br><br>Barbarzyńca wchodzący do biblioteki liczącej miliony tomów musi odnieść wrażenie, że znajduje się w jakimś gigantycznym składzie makulatury. Jak tu wśród pokładów dzieł Lenina i Harlequinów odnaleźć coś wartościowego? Jaki odsetek zbiorów biblioteki gromadzącej całą produkcję wydawniczą Polski stanowią dzieła na miarę Platona, Balzaca czy Szymborskiej?<br><br>Tym, którzy umieją się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego