Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
wcale nie najgorszej mowie Puszkina skośnooki biegacz. - Mamy wszystko. Wszystko. Proszę siadać, zapalić papierosa. Pani herbatę, proszę pić. Zaraz poszukam i przyniosę wszystkie książki, jakie szanowny autor Urubansy-ku San w dalekiej Rosji dla państwa napisał. O proszę, proszę. W odinnoczku czeris okieany i Plottii ekspedicii. Oczywiście, oczywiście, już państwu pakuję obie.
Ubawiony nieco sytuacją, no i co tu ukrywać trochę dumny z moich książek, które z Moskwy do Kioto zrobiły niebagatelny kawałek świata, zapytałem, uśmiechając się do Krystyny, o autora. Ależ oczywiście. Możemy być zupełnie spokojni. To świetny pisarz i pracowity człowiek. Podczas gdy szanowni państwo pijecie w Kioto herbatkę
wcale nie najgorszej mowie Puszkina skośnooki biegacz. - Mamy wszystko. Wszystko. Proszę siadać, zapalić papierosa. Pani herbatę, proszę pić. Zaraz poszukam i przyniosę wszystkie książki, jakie szanowny autor Urubansy-ku San w dalekiej Rosji dla państwa napisał. O proszę, proszę. W odinnoczku czeris okieany i Plottii ekspedicii. Oczywiście, oczywiście, już państwu pakuję obie.<br> Ubawiony nieco sytuacją, no i co tu ukrywać trochę dumny z moich książek, które z Moskwy do Kioto zrobiły niebagatelny kawałek świata, zapytałem, uśmiechając się do Krystyny, o autora. Ależ oczywiście. Możemy być zupełnie spokojni. To świetny pisarz i pracowity człowiek. Podczas gdy szanowni państwo pijecie w Kioto herbatkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego