Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1925-1932
Od Karpat aż do Bałtyku
Trawy, kwiaty i drzewa, do mnie
Niech przyjdą, bym serca ustami
Całować je mógł nieprzytomnie.

Przyjaciele, w pogańskiej ucieczce
Tyle szczęścia i tyle radości,
Że się oczy upiją i spojrzą
W świat, raz jeszcze, lecz głębiej i prościej.

***

Miłość, na którą cierpię, jest jak trąd palący,
Który serce jak ciało rozkłada i kruszy -
Ty jesteś mą miłością i trądem, i ciałem,
O, luba, wiem, twa dusza nie kocha mej duszy.

Gdy noc srebrna, jak wieko sarkofagu chłodna,
Przykrywa nas gwiazdami - jak obłok płynący,
Obojętna w przestrzeni jesteś i pogodna,
We mnie płyniesz jak strumień drapieżny i
Od Karpat aż do Bałtyku<br>Trawy, kwiaty i drzewa, do mnie<br>Niech przyjdą, bym serca ustami<br>Całować je mógł nieprzytomnie.<br><br>Przyjaciele, w pogańskiej ucieczce<br>Tyle szczęścia i tyle radości,<br>Że się oczy upiją i spojrzą<br>W świat, raz jeszcze, lecz głębiej i prościej.<br><br>***<br><br>Miłość, na którą cierpię, jest jak trąd palący,<br>Który serce jak ciało rozkłada i kruszy -<br>Ty jesteś mą miłością i trądem, i ciałem,<br>O, luba, wiem, twa dusza nie kocha mej duszy.<br><br>Gdy noc srebrna, jak wieko sarkofagu chłodna,<br>Przykrywa nas gwiazdami - jak obłok płynący,<br>Obojętna w przestrzeni jesteś i pogodna,<br>We mnie płyniesz jak strumień drapieżny i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego