Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
nie można uruchomić szkoleń, bo nie ma chętnych, by szkolić i by się szkolić.
Późnym wieczorem zbieramy się u Szymona Jakubowicza. Jest też Bugaj i Józefiak. Krótko omawiamy jutrzejszy start grupy roboczej zjazdu "Reforma, stabilizacja, samorząd".

Poniedziałek, 14 września 1981 r.
O 1100 na Politechnice zbierają się delegaci. Idziemy do pałacyku rektorskiego. Pierwsze posiedzenie grupy roboczej. Notuję dość dokładnie dyskusję, żeby móc zrobić jej syntezę, co należy do moich obowiązków. Ekspertów bez liku, więcej niż delegatów. Niektórzy nie najlepsi. Delegatów znacznie mniej niż zapisanych do grupy w Gdańsku. W miarę postępu prac sprawy coraz bardziej biorą w swoje ręce eksperci. Dzieje
nie można uruchomić szkoleń, bo nie ma chętnych, by szkolić i by się szkolić. <br>Późnym wieczorem zbieramy się u Szymona Jakubowicza. Jest też Bugaj i Józefiak. Krótko omawiamy jutrzejszy start grupy roboczej zjazdu "Reforma, stabilizacja, samorząd". <br><br>Poniedziałek, 14 września 1981 r. <br>O 1100 na Politechnice zbierają się delegaci. Idziemy do pałacyku rektorskiego. Pierwsze posiedzenie grupy roboczej. Notuję dość dokładnie dyskusję, żeby móc zrobić jej syntezę, co należy do moich obowiązków. Ekspertów bez liku, więcej niż delegatów. Niektórzy nie najlepsi. Delegatów znacznie mniej niż zapisanych do grupy w Gdańsku. W miarę postępu prac sprawy coraz bardziej biorą w swoje ręce eksperci. Dzieje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego