Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
nie zna ani jednego z tych języków.
Smolorz patrzył osłupiały na swojego szefa, nie rozumiejąc, o czym on mówi. Nie zadał jednak żadnego pytania.
I za to Mock najbardziej go cenił.
Wrocław, wtorek 29 listopada, godzina siódma rano
Mock przełknął ślinę i po raz pierwszy od wielu dni nie poczuł palenia w przełyku i poalkoholowych protestów żołądka. Jedynie lekkie pragnienie przypominało mu, że nie wszystkie spożyte wczoraj płyny były równie niewinne jak wypijane właśnie świeże mleko, które jeszcze oddawało bezpieczne krowie ciepło. Odstawił kubek, wyszedł z jadalni do przedpokoju i stanął przed dużym lustrem. Kolońska mgiełka, którą rozpylił za pomocą gumowej
nie zna ani jednego z tych języków.<br>Smolorz patrzył osłupiały na swojego szefa, nie rozumiejąc, o czym on mówi. Nie zadał jednak żadnego pytania.<br>I za to Mock najbardziej go cenił. <br>Wrocław, wtorek 29 listopada, godzina siódma rano<br>Mock przełknął ślinę i po raz pierwszy od wielu dni nie poczuł palenia w przełyku i poalkoholowych protestów żołądka. Jedynie lekkie pragnienie przypominało mu, że nie wszystkie spożyte wczoraj płyny były równie niewinne jak wypijane właśnie świeże mleko, które jeszcze oddawało bezpieczne krowie ciepło. Odstawił kubek, wyszedł z jadalni do przedpokoju i stanął przed dużym lustrem. Kolońska mgiełka, którą rozpylił za pomocą gumowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego