ją najeżdża.<br>KLARA z czułym uśmiechem A - pardon! Kniaź von Zontik kocha śpiew... I to nie tylko swój, ale lubi wszystko, co śpiewa.<br>W lecie... pod jego okno ściągają gitarzyści i kataryniarze... Nawet ptaki, co śmielsze... Jak dzieci do lodziarza. A on<br>w oknie...<br>GŁOS MATKI ...w starym, wytartym szlafroku... pali papierosa<br>i rzuca im monety... również proso i słonecznik. Książę von Zontik ma gest.<br>ANTEK ,,Pali papierosa"... Panno Klaro, niech mu pani kiedy każe rozpruć tego niby-papierosa - to stamtąd machora, pstra sieczka sie wysypie. Pokrzywy! Znamy sie na tym!<br>Naraz baryton, jakby zza drzwi: ,,Ho-ho-ho-ho-ho