koniak), przyjeżdża raz w tygodniu. Towar kupuje średnio za 45 dolarów, zysk z wyjazdu 10-15 dolarów. Marina zaprzyjaźniona jest z bezrobotnym bartoszyckim małżeństwem. Robotę dzielą na trzy osoby i zyski na trzy. I jeszcze nie trzeba płacić za hotel.<br><br>Drugi dowód znajduje się na biurku wójta Bartoszyc, który ostentacyjnie pali Monte Carlo Lights przywiezione prosto z "patelni". Wójt Zbigniew Ciechomski jest zdania, że mrówki nie blokują zbytnio przejścia (jest decyzja o stworzeniu nowego, służbowego pasa szybkiej obsługi) i nie są zjawiskiem kryminogennym w bartoszyckim bezrobotnym &lt;orig&gt;popegeerowym&lt;/&gt; powiecie. Wręcz przeciwnie, jeśli mężczyzna może utrzymać rodzinę, choćby z przemytu, to zachowuje on