Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
pierwszy w historii prywatny statek: SpaceShipOne. Kto wie, może już wkrótce przedsiębiorczy biznesmeni obejmą prowadzenie w wyścigu do gwiazd?
Naukowcy z NASA nie mają takich obaw. Don Yeomans z proje-ktu Deep Impact wierzy, że komety będzie można kiedyś wykorzystać jako transportowce do zaopatrywania astronautów kolonizujących Układ Słoneczny w wodę, paliwo oraz inne surowce. I jednym tchem dodaje, że kometa Tempel 1 przecina na swym szlaku orbity Marsa i Jowisza. Chyba coś jest na rzeczy.
Olaf Szewczyk
Kichaj na kleszcze
Dlaczego szczepimy dzieci? Żeby nie chorowały, gdy dorosną - obruszy się każdy rodzic. Ale tym nadmiarem rodzicielskiej troski można im raczej zaszkodzić
Naukowcy z NASA nie mają takich obaw. Don Yeomans z proje-ktu Deep Impact wierzy, że komety będzie można kiedyś wykorzystać jako transportowce do zaopatrywania astronautów kolonizujących Układ Słoneczny w wodę, paliwo oraz inne surowce. I jednym tchem dodaje, że kometa Tempel 1 przecina na swym szlaku orbity Marsa i Jowisza. Chyba coś jest na rzeczy.
Olaf Szewczyk
Kichaj na kleszcze
Dlaczego szczepimy dzieci? Żeby nie chorowały, gdy dorosną - obruszy się każdy rodzic. Ale tym nadmiarem rodzicielskiej troski można im raczej zaszkodzić
pierwszy w historii prywatny statek: SpaceShipOne. Kto wie, może już wkrótce przedsiębiorczy biznesmeni obejmą prowadzenie w wyścigu do gwiazd? <br><br>Naukowcy z NASA nie mają takich obaw. Don Yeomans z proje-ktu Deep Impact wierzy, że komety będzie można kiedyś wykorzystać jako transportowce do zaopatrywania astronautów kolonizujących Układ Słoneczny w wodę, paliwo oraz inne surowce. I jednym tchem dodaje, że kometa Tempel 1 przecina na swym szlaku orbity Marsa i Jowisza. Chyba coś jest na rzeczy.<br><br><au>Olaf Szewczyk</></><br><br><div type="art" sex="f"><tit>Kichaj na kleszcze</><br><br>Dlaczego szczepimy dzieci? Żeby nie chorowały, gdy dorosną - obruszy się każdy rodzic. Ale tym nadmiarem rodzicielskiej troski można im raczej zaszkodzić
