rosyjskie kontakty jednego z dyrektorów w &lt;name type="org"&gt;Orlenie&lt;/&gt; - twierdzi "Gazeta Wyborcza". Swojej wiedzy &lt;name type="person"&gt;Karp&lt;/&gt; nie zdążył nikomu przekazać.<br>Według sobotniego wydania "GW" osobą sprawdzaną przez &lt;name type="person"&gt;Karpia&lt;/&gt; był &lt;name type="person"&gt;Robert Gmyrek&lt;/&gt;, dyrektor ds. biopaliw w &lt;name type="org"&gt;Orlenie&lt;/&gt;, wcześniej wiceminister rolnictwa.<br>&lt;q&gt;"Wiemy, że &lt;name type="person"&gt;Karp&lt;/&gt; szukał w &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; dowodów na powiązania &lt;name type="person"&gt;Roberta Gmyrka&lt;/&gt; z rosyjskimi firmami paliwowymi i związanych z tym przepływów pieniężnych. Prawdopodobnie także badał, czy miał on związki z rosyjskimi służbami specjalnymi"&lt;/&gt; - napisał dziennik. Zdobytych informacji nie zdążył nikomu przekazać.<br>W artykule czytamy też, że &lt;name type="person"&gt;Gmyrek&lt;/&gt; ma dobre układy w ambasadzie rosyjskiej. Jest w bliskich stosunkach z &lt;name type="person"&gt;Nikołajem Zachmatowem&lt;/&gt;, szarą eminencją rosyjskiej ambasady, oficjalnie przedstawicielem