Stała naga wobec tych czterech mężczyzn.<br>"Nie wiedzą o nim nic, nic, nic..." - szeptały myśli, gdy w środku skręcał ją wstyd.<br>Milczała. Oficer skinął głową. Gruby, cisnąwszy jej ubranie na fotel, popchnął ją w kierunku uchylonych drzwi sąsiedniego pokoju. Betonowa podłoga przejęła mrozem bose nogi. W kącie pokoju leżały gumowe pałki, baty ukręcone z grubego kabla, z ołowianymi kulkami na końcu, kije, cienkie trzcinki. Odwróciła wzrok. Teraz patrzy na zwyczajny kran i zlew..:<br>Wkrótce widok ten będzie bardziej przerażający niż cała narzędziownia <page nr=112> batożenia, ale teraz uspokaja... Pod ścianą coś, jakby gimnastyczny koziołek, podłużna belka na dwóch skrzyżowanych nogach.<br>- Mów...<br>Gestapowiec siedzi