sumę wydajesz codziennie na taksówki. Potem podsumowujesz dochody z ostatnich trzech miesięcy. Przejeżdżając obok sklepu spożywczego zastanawiasz się, jak długo mógłbyś żyć w nim zamknięty. Stwierdzasz, iż byłbyś zmuszony zasłonić witryny workami po cukrze, gdyż nie potrafiłbyś żyć na widoku publicznym. Przymykasz oczy; jesteś na wyspie wielokrotnie oglądanej na pocztówkach: palmy, niebieskie morze, złoty piasek, znajdujesz się w sytuacji Robinsona Cruzoe, ubrany w strój, jaki ostatnio widziałeś w czasopiśmie sprzed pół wieku.<br>Wysiadłem przed willą z lat dwudziestych. Idąc przez ogród usłyszałem muzykę; był to znak, że moi znajomi są w domu. W pokoju, do którego wszedłem, było kilkanaście osób; w