Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
moja pani, dziesięć sezonów to za wiele dla mnie; może jeden wystarczy? No, niech pani zapakuje ten żakiet.
Wyszły ze sklepu z Martą i rozstały się zimno; to było miesiąc temu. Róża zaraz następnego dnia po nabyciu swetra kupiła świetny pas gumowy, który ją wyszczuplił, na wyprzedaży jesiennej kupiła jasne palto z bardzo cienką warstwą watoliny i parasolkę z dziobem.
W ciągu życia Róża niezbyt wiele czasu spędzała przed lustrem. Za lat dzieciństwa nie odczuwała siebie jako odrębnej od świata istoty, drżała, mieniła się na różnych przeciągach - nic o swoim kształcie, o właściwym swoim kolorze nie wiedząc. Kiedy świeciło słońce, kiedy
moja pani, dziesięć sezonów to za wiele dla mnie; może jeden wystarczy? No, niech pani zapakuje ten żakiet. <br>Wyszły ze sklepu z Martą i rozstały się zimno; to było miesiąc temu. Róża zaraz następnego dnia po nabyciu swetra kupiła świetny pas gumowy, który ją wyszczuplił, na wyprzedaży jesiennej kupiła jasne palto z bardzo cienką warstwą watoliny i parasolkę z dziobem. <br>W ciągu życia Róża niezbyt wiele czasu spędzała przed lustrem. Za lat dzieciństwa nie odczuwała siebie jako odrębnej od świata istoty, drżała, mieniła się na różnych przeciągach - nic o swoim kształcie, o właściwym swoim kolorze nie wiedząc. Kiedy świeciło słońce, kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego