Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
może zaskoczyć - również wobec ciebie. To, co przeżyłem, jakoś powinno zobowiązywać moją pamięć, ale wiesz, jak jest. W końcu sobie przypomniałem, a ona mi na to, że jest jej koleżanką. I wtedy opowiedziała mi o tobie, ale ciebie - jak wiesz - zapamiętałem bardzo dobrze. Potem się trochę męczyłem tą nieadekwatnością własnej pamięci w stosunku do tego, co kiedyś zdawało się najważniejsze.
Jeszcze, jakby tego było mało, pojechałem niedawno do S. Niby na weekend, ale nie będziesz chyba zaskoczony, kiedy powiem, że to miało związek z nią. Ostatni raz widziałem S. z okien pociągu, którym do niej jechałem. To był letni świt, chyba
może zaskoczyć - również wobec ciebie. To, co przeżyłem, jakoś powinno zobowiązywać moją pamięć, ale wiesz, jak jest. W końcu sobie przypomniałem, a ona mi na to, że jest jej koleżanką. I wtedy opowiedziała mi o tobie, ale ciebie - jak wiesz - zapamiętałem bardzo dobrze. Potem się trochę męczyłem tą nieadekwatnością własnej pamięci w stosunku do tego, co kiedyś zdawało się najważniejsze.<br>Jeszcze, jakby tego było mało, pojechałem niedawno do S. Niby na weekend, ale nie będziesz chyba zaskoczony, kiedy powiem, że to miało związek z nią. Ostatni raz widziałem S. z okien pociągu, którym do niej jechałem. To był letni świt, chyba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego