Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
babcia i pilnuje krowy. Ale już zjeżdżają się młodzi ludzie na motocyklach, bo mają tutaj boisko i chcą zagrać w piłkę. "Pamiętam - mówi babcia - pamiętam wszystko, pamiętam, jak hrabiowie..." "A państwa Niedzielskich pamięta pani?" - pyta Jacek. "No coś tam było... ale to tam nie wiem dokładnie, ni mam już takiej pamięci..." A państwa X (padło jakieś inne nazwisko, w każdym razie nazwisko "Ostaszewski" nie padło ni razu...). "No coś tam było... a hrabiowie Morstinowie przechodzili zawsze... jak szli do kościoła albo na spacer... pod naszymi oknami. Nie było razu, żeby się nie zatrzymali i nie zagadali... U tam, za pałacem pokazywali
babcia i pilnuje krowy. Ale już zjeżdżają się młodzi ludzie na motocyklach, bo mają tutaj boisko i chcą zagrać w piłkę. "Pamiętam - mówi babcia - pamiętam wszystko, pamiętam, jak hrabiowie..." "A państwa Niedzielskich pamięta pani?" - pyta Jacek. "No coś tam było... ale to tam nie wiem dokładnie, ni mam już takiej pamięci..." A państwa X (padło jakieś inne nazwisko, w każdym razie nazwisko "Ostaszewski" nie padło ni razu...). "No coś tam było... a hrabiowie Morstinowie przechodzili zawsze... jak szli do kościoła albo na spacer... pod naszymi oknami. Nie było razu, żeby się nie zatrzymali i nie zagadali... U tam, za pałacem pokazywali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego