Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
zdumiewał się Wiewiórka.
- Zrobiłem to, aby Fryderyk był przekonany, że wywozi pamiętnik, na którym tak bardzo nam zależy.
- A pani? Pani się domyślała że pan Samochodzik zabrał pamiętnik? - spytał Tell Zenobię.
- Tak mało go znacie? - roześmiała się Zenobia. - Przecież to było oczywiste, gdy pozwolił Hildzie nieść puszkę. A poza tym pan Samochodzik ma skłonność do efektownych scen. Czy mógłby sobie odmówić przeżycia pięknej zabawy przed komorą celną? Mogłam mu zabrać ten pamiętnik już wówczas; gdy Fryderyk uciekł z puszką, ale pomyślałam: "Niechże pan Tomasz ma też trochę frajdy. Należy mu się".
- Dziękuję pani - skłoniłem się.
Samochód ze znakami "GB" już odjechał. Nareszcie
zdumiewał się Wiewiórka.<br>- Zrobiłem to, aby Fryderyk był przekonany, że wywozi pamiętnik, na którym tak bardzo nam zależy.<br>- A pani? Pani się domyślała że pan Samochodzik zabrał pamiętnik? - spytał Tell Zenobię.<br>- Tak mało go znacie? - roześmiała się Zenobia. - Przecież to było oczywiste, gdy pozwolił Hildzie nieść puszkę. A poza tym pan Samochodzik ma skłonność do efektownych scen. Czy mógłby sobie odmówić przeżycia pięknej zabawy przed komorą celną? Mogłam mu zabrać ten pamiętnik już wówczas; gdy Fryderyk uciekł z puszką, ale pomyślałam: "Niechże pan Tomasz ma też trochę frajdy. Należy mu się".<br>- Dziękuję pani - skłoniłem się.<br>Samochód ze znakami "GB" już odjechał. Nareszcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego