Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie
Rok powstania: 2001
patrzy się tak na mnie i ja mówię, panie profesorze, czy może mi pan wyjaśnić, co tu się dzieje, bo tak jakoś przedziwnie, ale przecież byłam uśpiona, więc nie mam zielonego pojęcia, o co tu chodzi.
Tak.
Ale o coś tu musi chodzić, bo takie, mówię, no taki wzrok i pan, panie profesorze, ma i tego... A tak, pewnie, że tak, bo proszę panią, pani uderzyła mnie... trąciła mnie pani w rękę...
Co pani powie?
Tak. Trąciła mnie pani w rękę. Ja mówię, ja? Ale dlaczego? Jak to trąciłam? Przecież ja, proszę pana, spałam. To skąd ja mogę wiedzieć, co ja robiłam
patrzy się tak na mnie i ja mówię, panie profesorze, czy może mi pan wyjaśnić, co tu się dzieje, bo tak jakoś przedziwnie, ale przecież byłam uśpiona, więc nie mam zielonego pojęcia, o co tu chodzi. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ale o coś tu musi chodzić, bo takie, mówię, no taki wzrok i pan, panie profesorze, ma i tego... A tak, pewnie, że tak, bo proszę &lt;orig reg="pani"&gt;panią&lt;/&gt;, pani &lt;vocal desc="yyy"&gt; uderzyła mnie... trąciła mnie pani w rękę... &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Co pani powie? &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak. Trąciła mnie pani w rękę. Ja mówię, ja? Ale dlaczego? Jak to trąciłam? Przecież ja, proszę pana, spałam. To skąd ja mogę wiedzieć, co ja robiłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego