Mmaa, który już od dłuższego czasu przestępował niecierpliwie z jednej nogi na drugą, z drugiej na trzecią, z trzeciej na czwartą, z czwartej na piątą, z piątej na szóstą, rzekł szybko, żeby uprzedzić inż. Savarina:<br> - Z wielką przyjemnością i satysfakcją wysłuchaliśmy tu niezwykle interesującej opowieści pana inżyniera Lukullusa Savarina i pana doktora Brillat-Ćwierciakiewicza, którzy poszczycić się mogą tym, że byli <hi rend="spaced">tam</>, gdzie sam <hi rend="spaced">homo</> dostać się nie może, i że znają głąb i smak <hi rend="spaced">tych</> rzeczy, których tylko <hi rend="spaced">powierzchnię</> - więc czystą, nie posiadającą masy ani wagi <hi rend="spaced">abstrakcję</> - <hi rend="spaced">homo</> potrafi lizać i ewentualnie ,,oglądać".<br> Jestem pewien, że nasi znakomici podróżnicy będą mieli