Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Hildebrand podniósł ospałe powieki, jeśli chcesz być z nią razem, możesz przejść na tamtą stronę. Imek się okazał człowiekiem i przeszedł. Staliśmy po tamtej stronie i wiedzieliśmy, że czarna policja czeka za bramą. Nagle przybiega pan kierownik Tomaka - czy jest tu gdzieś Lustig? Udaje, że mnie nie zna. Natychmiast do pana dyrektora! Biegnę z Tomaką na piętro, a on wpycha mnie do ustępu i zamyka na klucz - siedź tu cicho, kurwa! Dostał jeszcze dwudziestkę od ojca. Ojciec mnie zawsze ratował. A ja dla niego nic nie mogłem zrobić.

Zostało parę małych obozów, dla ropy, ale dla Hildebranda były wciąż za duże. Otaczali
Hildebrand podniósł ospałe powieki, jeśli chcesz być z nią razem, możesz przejść na tamtą stronę. Imek się okazał człowiekiem i przeszedł. Staliśmy po tamtej stronie i wiedzieliśmy, że czarna policja czeka za bramą. Nagle przybiega pan kierownik Tomaka - czy jest tu gdzieś Lustig? Udaje, że mnie nie zna. Natychmiast do pana dyrektora! Biegnę z Tomaką na piętro, a on wpycha mnie do ustępu i zamyka na klucz - siedź tu cicho, kurwa! Dostał jeszcze dwudziestkę od ojca. Ojciec mnie zawsze ratował. A ja dla niego nic nie mogłem zrobić.<br><br>Zostało parę małych obozów, dla ropy, ale dla Hildebranda były wciąż za duże. Otaczali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego