Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
przeżyły gdzieś za Tomskiem. Zatrzymały się, jak się później okazało na dłużej, u dziadka Łasińskiego, w podwarszawskim Aninie. Każdego dnia miały nadzieje, że odezwie się, da jakiś znak życia mąż i ojciec, zawodowy oficer 57 Pułku Piechoty w Poznaniu, z którym straciły kontakt na początku wojny. Niestety.
Przypadek zrządził, że pani Janina Łasińska zdołała w 1946 roku uzyskać koncesję na otwarcie własnej apteki w Aninie. Pożyczka jedna, druga, trzecia, mnóstwo bieganiny, trzeba było jakoś urządzić wynajęty lokal. Na zapleczu apteki miały pokój z kuchnią. Po latach tułaczki własny dach nad głowa. Ale szczęście trwało krótko: w 1950 roku aptekę, z takim trudem
przeżyły gdzieś za Tomskiem. Zatrzymały się, jak się później okazało na dłużej, u dziadka Łasińskiego, w podwarszawskim Aninie. Każdego dnia miały nadzieje, że odezwie się, da jakiś znak życia mąż i ojciec, zawodowy oficer 57 Pułku Piechoty w Poznaniu, z którym straciły kontakt na początku wojny. Niestety.<br> Przypadek zrządził, że pani Janina Łasińska zdołała w 1946 roku uzyskać koncesję na otwarcie własnej apteki w Aninie. Pożyczka jedna, druga, trzecia, mnóstwo bieganiny, trzeba było jakoś urządzić wynajęty lokal. Na zapleczu apteki miały pokój z kuchnią. Po latach tułaczki własny dach nad głowa. Ale szczęście trwało krótko: w 1950 roku aptekę, z takim trudem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego