Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pokaźną ciężarówką łatwo psujących się artykułów żywnościowych, wymagających natychmiastowego rozładowywania i umieszczania w przydomowym punkcie sprzedaży, albo w magazynie przystosowanym do ich przechowywania. Nawet nie mając pojęcia, kto w tym domu zamieszkuje i czym się zajmuje, gołym okiem można było stwierdzić, iż miejsce to nie powinno być zastawiane - ale wyobraźnia pani kierowcy tak daleko nie sięgała, wystarczyła świadomość, że nie trzeba za nie płacić.
Tego sierpniowego dnia pani G. K. z dziecięciem i innymi dwiema osobami przyjechała do Zakopanego, jak zwykle postawiła swój pojazd o boskiej nazwie "Merkury" w ulubionym miejscu, po czym ruszyła w siną dal. Kiedy koło południa utrudzony właściciel
pokaźną ciężarówką łatwo psujących się artykułów żywnościowych, wymagających natychmiastowego rozładowywania i umieszczania w przydomowym punkcie sprzedaży, albo w magazynie przystosowanym do ich przechowywania. Nawet nie mając pojęcia, kto w tym domu zamieszkuje i czym się zajmuje, gołym okiem można było stwierdzić, iż miejsce to nie powinno być zastawiane - ale wyobraźnia pani kierowcy tak daleko nie sięgała, wystarczyła świadomość, że nie trzeba za nie płacić.<br>Tego sierpniowego dnia pani G. K. z dziecięciem i innymi dwiema osobami przyjechała do Zakopanego, jak zwykle postawiła swój pojazd o boskiej nazwie "Merkury" w ulubionym miejscu, po czym ruszyła w siną dal. Kiedy koło południa utrudzony właściciel
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego