Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
w ciemno. Najgorszy był pierwszy rok. Wydawało mi się, że znam dobrze angielski - potrafiłam przecież czytać i pisać. Okazało się, że to nie wystarczy. W ogóle nie rozumiałam, co mówią do mnie ludzie na ulicy. Byłam naprawdę załamana. W barach robiłam wszystko, gotowałam, sprzątałam, myłam talerze.
COSMO: Zachowywałaś się jak panienka z dobrego domu?
M.D.: Zmywałam gary tylko po to, żebym mogła zrealizować swoje marzenie - być artystką. I ta świadomość pomagała mi przetrwać. Większość ludzi, z którymi pracowałam, traktowała bar jako swój docelowy przystanek. Chyba dlatego byli tacy zgorzkniali i źli. Wiedziałam jednak, że nie mogę się poddać. Dziś jestem
w ciemno. Najgorszy był pierwszy rok. Wydawało mi się, że znam dobrze angielski - potrafiłam przecież czytać i pisać. Okazało się, że to nie wystarczy. W ogóle nie rozumiałam, co mówią do mnie ludzie na ulicy. Byłam naprawdę załamana. W barach robiłam wszystko, gotowałam, sprzątałam, myłam talerze.<br>COSMO: Zachowywałaś się jak panienka z dobrego domu?<br>M.D.: Zmywałam gary tylko po to, żebym mogła zrealizować swoje marzenie - być artystką. I ta świadomość pomagała mi przetrwać. Większość ludzi, z którymi pracowałam, traktowała bar jako swój docelowy przystanek. Chyba dlatego byli tacy zgorzkniali i źli. Wiedziałam jednak, że nie mogę się poddać. Dziś jestem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego