Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o lekarzu,o ogrodzie,o kwiatach
Rok powstania: 2000
Tytuł: Rozmowa o lekarzu,o ogrodzie,o kwiatach
Rok powstania: 2000
wodzie moczyłam, dzisiaj mówię poleżę, ale jego tu postawiłam, ale ja mówię, on gorszy chory, jak ja, ja gorsza to wzięłam...
Ta panna młoda jakiś mlecz wypuszcza.
Tak, tak.
Taki toksyczny?
A nie wiem, bo nie próbowałam. Nie próbowałam, i tego. O, o jest pani Halina, przepraszam, muszę...
Tak? To panna młoda się nazywa. A mówiła pani.
A to są goździczki...
Tak poznaję...
a to są chaber, chaber...
ogrodowy...
chaber różowy a to różyczki, różyczki, jak nie sprzedam za pięć złotych różyczki chcę, jak nie...
za pięć złotych różyczki?
Tak, różyczki, jak nie sprzedam to za darmo, bo to jest bakara
Idę
Ta panna młoda jakiś mlecz wypuszcza.
Tak, tak.
Taki toksyczny?
A nie wiem, bo nie próbowałam. Nie próbowałam, i tego. O, o jest pani Halina, przepraszam, muszę...
Tak? To panna młoda się nazywa. A mówiła pani.
A to są goździczki...
Tak poznaję...
a to są chaber, chaber...
ogrodowy...
chaber różowy a to różyczki, różyczki, jak nie sprzedam za pięć złotych różyczki chcę, jak nie...
za pięć złotych różyczki?
Tak, różyczki, jak nie sprzedam to za darmo, bo to jest bakara
Idę
wodzie moczyłam, dzisiaj mówię poleżę, ale jego tu postawiłam, ale ja mówię, on gorszy chory, jak ja, ja gorsza <gap> to wzięłam</>...<br><who2>Ta panna młoda jakiś mlecz wypuszcza.</><br><who4>Tak, tak.</><br><who2>Taki toksyczny?</><br><who4>A nie wiem, bo nie próbowałam. Nie próbowałam, i tego. O, o jest pani Halina, przepraszam, muszę</>...<br><who2>Tak? To panna młoda się nazywa. A mówiła pani.</><br><who4>A to są <orig>goździczki</></>...<br><who2>Tak poznaję</>...<br><who4>a to są chaber, chaber</>...<br><who2>ogrodowy</>...<br><who4>chaber różowy a to różyczki, różyczki, jak nie sprzedam za pięć złotych różyczki chcę, jak nie</>...<br><who2>za pięć złotych różyczki?</><br><who4>Tak, różyczki, jak nie sprzedam to za darmo, bo to jest <orig>bakara</></><br><who2>Idę
