Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, a po nim następowały toasty "za pomyślny przebieg dzisiejszego komersu", za zdrowie zaproszonych gości, toast na cześć korporacji związkowych. Nowo pasowani giermkowie pili braterstwo z oldermanem (starostą), prezesem, wiceprezesami i rycerzem opiekunem. Tyle części uroczystej, po niej dopiero rozpoczynała się "wesoła". Fidułki różniły się od komersów tym, że "panowała (na nich) nieskrępowana wesołość i większa swoboda". Regulamin nie pomijał nawet takiej kwestii, jak udawanie się w miejsce ustronne. Za zbyt długą wizytę lub zabranie ze sobą czapki groziły kary. Listę kar rozpoczyna picie, zamyka ją natomiast niepicie.

Nic dziwnego, że przed wojną korporacje oskarżano często o pijaństwo i "burszowanie
Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, a po nim następowały toasty "za pomyślny przebieg dzisiejszego komersu", za zdrowie zaproszonych gości, toast na cześć korporacji związkowych. Nowo pasowani giermkowie pili braterstwo z &lt;orig&gt;oldermanem&lt;/&gt; (starostą), prezesem, wiceprezesami i rycerzem opiekunem. Tyle części uroczystej, po niej dopiero rozpoczynała się "wesoła". &lt;orig&gt;Fidułki&lt;/&gt; różniły się od komersów tym, że "panowała (na nich) nieskrępowana wesołość i większa swoboda". Regulamin nie pomijał nawet takiej kwestii, jak udawanie się w miejsce ustronne. Za zbyt długą wizytę lub zabranie ze sobą czapki groziły kary. Listę kar rozpoczyna picie, zamyka ją natomiast niepicie.<br><br>Nic dziwnego, że przed wojną korporacje oskarżano często o pijaństwo i &lt;orig&gt;"burszowanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego