Rób coś, zamiast trząść się w swoim zielonym chałacie i szczękać<br>zębami.<br> Zapłacisz za tę oliwkooką, aż twój cień będzie błagał o litość po<br>wszystkich zakamarkach ziemi i nigdy z trwogi nie sczeźnie!<br> Co ty wiesz o dybuku, co?<br> Albo o Ahaswerze?<br> Ty nie obrzezana z sentymentów nędzo!<br> Kto twoje pape wydał jak szantrape?<br> Synku szabesgoja!<br> Jasne, że on więcej do ciebie nie przyjdzie.<br> A że widziałeś go, spotkałeś na ulicy Taszkientu, to ta sama<br>prawda, jak dowód matematyczny, że dwa i dwa jest pięć, ny?<br> Wyszedłeś, synku, na zero!<br> Ty się z nami w handel nie wdawaj.<br> Razem z twoim