Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Kuryłły?
Zenobia zaśmiała się cicho.
- Niestety, nie mogę spełnić pańskiej prośby. Za chwilę przycisnę cyngiel i stanie się pan martwy. Nie spełnię zaś prośby dlatego, że... - znowu zaśmiała się - sama nie wiem, o co chodzi w tej dziwnej sprawie.
To mówiąc przycisnęła cyngiel pistoletu. Błysnął niebieski płomyk, od którego zapaliła papierosa. Pistolet okazał się zapalniczką.
Opuściłem ręce i dotknąłem dłonią czoła. Było mokre od potu. Naprawdę wierzyłem, że ona mnie zastrzeli.
- Dał się pan nabrać, co? - triumfowała Zenobia. - Najadł się pan strachu. Miałam nie lada frajdę, gdy przed lufą zapalniczki drżał pan jak osika. Zemściłam się na panu za tę chwilę
Kuryłły?<br>Zenobia zaśmiała się cicho.<br>- Niestety, nie mogę spełnić pańskiej prośby. Za chwilę przycisnę cyngiel i stanie się pan martwy. Nie spełnię zaś prośby dlatego, że... - znowu zaśmiała się - sama nie wiem, o co chodzi w tej dziwnej sprawie.<br>To mówiąc przycisnęła cyngiel pistoletu. Błysnął niebieski płomyk, od którego zapaliła papierosa. Pistolet okazał się zapalniczką.<br>Opuściłem ręce i dotknąłem dłonią czoła. Było mokre od potu. Naprawdę wierzyłem, że ona mnie zastrzeli.<br>- Dał się pan nabrać, co? - triumfowała Zenobia. - Najadł się pan strachu. Miałam nie lada frajdę, gdy przed lufą zapalniczki drżał pan jak osika. Zemściłam się na panu za tę chwilę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego