i wyrzucić ją za drzwi.<br><br>W tej samej jednak chwili przypomniała sobie swoją niedawną <br>popędliwość wobec Krysi, której tak bardzo później <br>żałowała, i - pohamowała się. <br><br>Zaczęła rozpytywać Anielcię. <br><br>I owszem. Anielcia opowiadała dużo, chętnie i z namaszczeniem, <br>choć właściwie było widać, że nie wszystko <br>rozumie i niektóre rzeczy powtarza jak papuga. <br><br>I mimo całej swojej niechęci Adela musiała <br>przyznać, że dobrze to sobie Krysia obmyśliła. <br>Te zebrania i dyżury opieki nad dziećmi, i wspólne <br>czytanie, i pomoc dla każdego, który jej potrzebuje - czyż <br>nie było to urzeczywistnieniem tego, o czym dawniej myślała <br>Adela, żeby nie tylko ludzkość, lecz i ludzie, i