Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
zacznie
nowy, znów z pustą niedzielą, długi i niepotrzebny
trzeci już tydzień lipca.
*
Śliczna mieszkała w baraku za kuchnią i magazynami.
Nie był tam nigdy, ale słyszał zachwyty dziewczyn idiotek,
jak to u pani Alusi jest ślicznie. Ma wszystko takie
piękne i w ogóle - skrzeczały zachłystując
się podziwem. Nawet wypchane papugi im się podobały, niewolnik
kanarek i widok za oknem.
Jemu też, to ostatnie.
Okno pokoju Ślicznej wychodziło na koniec świata - zachwaszczony,
daleki kąt ogrodu, zawalony zeschłymi gałęziami ściąganymi
tu od wiosny do jesieni przez wszystkich dyżurnych sprzątaczy
terenu. Za patykami czerniał stary mur stodoły Skuły,
w lewo ciągnęło się pole
zacznie <br>nowy, znów z pustą niedzielą, długi i niepotrzebny <br>trzeci już tydzień lipca.<br> *<br>Śliczna mieszkała w baraku za kuchnią i magazynami. <br>Nie był tam nigdy, ale słyszał zachwyty dziewczyn idiotek, <br>jak to u pani Alusi jest ślicznie. Ma wszystko takie <br>piękne i w ogóle - skrzeczały zachłystując <br>się podziwem. Nawet wypchane papugi im się podobały, niewolnik <br>kanarek i widok za oknem.<br>Jemu też, to ostatnie.<br>Okno pokoju Ślicznej wychodziło na koniec świata - zachwaszczony, <br>daleki kąt ogrodu, zawalony zeschłymi gałęziami ściąganymi <br>tu od wiosny do jesieni przez wszystkich dyżurnych sprzątaczy <br>terenu. Za patykami czerniał stary mur stodoły Skuły, <br>w lewo ciągnęło się pole
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego