się, dojdzie do przekonania, że przycisk jest ze szczerego złota, i zażąda Bóg wie ile. Siedźcie tu, moje dziatki, i czekajcie, a my z Gabi zaraz wrócimy. Nie bójcie się, nie wyglądajcie oknem i nie bawcie się zapałkami! <br>Ale nie chcieli siedzieć. Powiedzieli, że zupełnie nie widzą racji pozostania w paradnym numerze hotelu. Oleodruki na ścianach nie są dostatecznie oryginalne, by im poświęcać więcej czasu. Owszem - "Unia Lubelska" to piękna rzecz, czemuż jednak wygląda tu tak żółto? I przy tym muchy za dużo już jej poświęciły uwagi, nie szanując nawet królewskiego oblicza ani alabastrowych rąk Beaty Kościeleckiej*. <br>Zeszli więc wszyscy razem