Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Nic, nic - odparł z rezygnacją i podniósł szklankę. - Wasze zdrowie, Piszczyk.
Niestety, nie znalazłem w jego tonie oczekiwanego oddźwięku na mój szczery wybuch. Był ciągle czujny. Wypiłem też piwo i szukałem jeszcze słów, które by może lepiej oddały mój nastrój tego wieczoru i przekonały go ostatecznie, gdy nagle odczułem silne parcie na pęcherz. Tego piwa wypiłem przeszło pół litra. W tej samej chwili ramię Wychówny oparło się o moje ramię.
- Przepraszam na chwilę - powiedziałem i wstałem od stołu. Pochwyciłem kątem oka jej żałosny wzrok. Właśnie młodzież skończyła kujawiaka.
- Niech żyje kierownik Piszczyk! - zawołał Antoszewski, przewodniczący koła, który miał od pierwszego przejść
Nic, nic - odparł z rezygnacją i podniósł szklankę. - Wasze zdrowie, Piszczyk.<br>Niestety, nie znalazłem w jego tonie oczekiwanego oddźwięku na mój szczery wybuch. Był ciągle czujny. Wypiłem też piwo i szukałem jeszcze słów, które by może lepiej oddały mój nastrój tego wieczoru i przekonały go ostatecznie, gdy nagle odczułem silne parcie na pęcherz. Tego piwa wypiłem przeszło pół litra. W tej samej chwili ramię Wychówny oparło się o moje ramię.<br>- Przepraszam na chwilę - powiedziałem i wstałem od stołu. Pochwyciłem kątem oka jej żałosny wzrok. Właśnie młodzież skończyła kujawiaka.<br>- Niech żyje kierownik Piszczyk! - zawołał Antoszewski, przewodniczący koła, który miał od pierwszego przejść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego