proponowanymi przez SLD, prawo do uczestniczenia w posiedzeniach Rady Ministrów straciliby prezesi NIK i NBP, a urzędnicy służby cywilnej mogliby być mianowani spoza tzw. korpusu. Sprzeciwiała się temu cała opozycja i to właśnie ta ustawa w znacznej części stała się przyczyną wieczornych wydarzeń w Sejmie. PSL zgłosiło bowiem nagle, aby partie polityczne znów mogły czerpać korzyści z wynajmu nieruchomości. Z nieoficjalnych informacji wynika, że od poparcia tej propozycji uzależniło głosowanie nad ustawą o Radzie Ministrów. Po burzliwych naradach odbywających się w trakcie kilku przerw opozycja opuściła salę. Nie doszło wczoraj do oczekiwanego głosowania poprawek decydujących o obecności prezesów NIK i NBP