Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
pomyślała, że do mnie zadzwoni i pójdziemy do magazynu, gdzie sprzedają ceramiczne figurki; odpowiedziałem, że ją rozumiem, sam czuję się nieswojo i lepiej będzie, by przyszła do mnie, po co mamy chodzić po mieście w czas publicznej histerii, do magazynu zdążymy zajść jutro, czekam na nią i już przystępuję do parzenia kawy, "dobrze" - szepnęła i położyła słuchawkę. Niedługo po telefonie miałem przyjemność otworzyć drzwi przed piękną panią magister, usiedliśmy w pokoju świętej pamięci matki mojej, rozmowa początkowo była ogólna, w myśl reguł kultury euro-amerykańskiej, Wanda chwaliła moje wczorajsze zachowanie wobec tego troglodyty Roberta, dziwiła się, że człowiek może upaść tak
pomyślała, że do mnie zadzwoni i pójdziemy do magazynu, gdzie sprzedają ceramiczne figurki; odpowiedziałem, że ją rozumiem, sam czuję się nieswojo i lepiej będzie, by przyszła do mnie, po co mamy chodzić po mieście w czas publicznej histerii, do magazynu zdążymy zajść jutro, czekam na nią i już przystępuję do parzenia kawy, "dobrze" - szepnęła i położyła słuchawkę. Niedługo po telefonie miałem przyjemność otworzyć drzwi przed piękną panią magister, usiedliśmy w pokoju świętej pamięci matki mojej, rozmowa początkowo była ogólna, w myśl reguł kultury euro-amerykańskiej, Wanda chwaliła moje wczorajsze zachowanie wobec tego troglodyty Roberta, dziwiła się, że człowiek może upaść tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego