Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
w ślad za nim rzuciło się dwóch najbliższych mu ludzi, którzy nie chcieli zostawić przyjaciela w potrzebie. Po otworzeniu teczki, zgromadzonej trójce ukazał się widok iście apokaliptyczny: mniej więcej do połowy była ona wypełniona gęstym, żółtym płynem, a zeszyty i książki, i reszta przyborów szkolnych tkwiła w tej topieli po pas, o ile nie po szyję. Zaczęła się dramatyczna akcja ratunkowa. Byś ostrożnie, dwoma palcami, wyciągał z żółtych odmętów kolejne ofiary powodzi, unosił je wysoko i ruchem głowy dawał znak towarzyszom, by nadstawiali gardła pod ściekającą strużkę jajecznego nektaru albo dorodne krople opadające miarowo. Wreszcie, gdy wszystko w ten sposób zostało
w ślad za nim rzuciło się dwóch najbliższych mu ludzi, którzy nie chcieli zostawić przyjaciela w potrzebie. Po otworzeniu teczki, zgromadzonej trójce ukazał się widok iście apokaliptyczny: mniej więcej do połowy była ona wypełniona gęstym, żółtym płynem, a zeszyty i książki, i reszta przyborów szkolnych tkwiła w tej topieli po pas, o ile nie po szyję. Zaczęła się dramatyczna akcja ratunkowa. Byś ostrożnie, dwoma palcami, wyciągał z żółtych odmętów kolejne ofiary powodzi, unosił je wysoko i ruchem głowy dawał znak towarzyszom, by nadstawiali gardła pod ściekającą strużkę jajecznego nektaru albo dorodne krople opadające miarowo. Wreszcie, gdy wszystko w ten sposób zostało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego