Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
chwilę z żoną i zaraz zasypiam. Budzę się, gdy cały dom śpi. Kiedyś od razu włączyłbym komputer, ale odkąd dajemy dzieciom dobry przykład, nie ma mowy o takich wybrykach. Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że w końcu jutro też jest dzień, w dodatku wolny od pracy. Przejrzę spokojnie ulubione strony, postawię pasjansa. Oczywiście jeśli wcześniej nie usłyszę: "Tato, długo jeszcze?".

MARTA
19 lat, maturzystka

Wtorek
Wracam ze szkoły i od razu chcę usiąść przy kompie, ale mama znowu ogląda te stare meble. Nie wiem, czemu ona się nimi tak zachwyca, przecież i tak nigdy nic nie kupuje. No, całe szczęście, zaraz mnie
chwilę z żoną i zaraz zasypiam. Budzę się, gdy cały dom śpi. Kiedyś od razu włączyłbym komputer, ale odkąd dajemy dzieciom dobry przykład, nie ma mowy o takich wybrykach. Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że w końcu jutro też jest dzień, w dodatku wolny od pracy. Przejrzę spokojnie ulubione strony, postawię pasjansa. Oczywiście jeśli wcześniej nie usłyszę: "Tato, długo jeszcze?".<br><br>&lt;tit&gt;MARTA&lt;/&gt;<br>19 lat, maturzystka <br><br>Wtorek <br>Wracam ze szkoły i od razu chcę usiąść przy kompie, ale mama znowu ogląda te stare meble. Nie wiem, czemu ona się nimi tak zachwyca, przecież i tak nigdy nic nie kupuje. No, całe szczęście, zaraz mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego