na dalekiej Syberii. Potrafi też wywoływać zjawiska sprzeczne z zasadami fizyki, jak na przykład to, że sanatorium jej się nie należało, a była i bardzo sobie chwali. Tematami nienormalnymi to ona się zainteresowała już dawno. Na początku wróżyła z fusów po herbacie, bo kawy było jak na lekarstwo, potem układała pasjanse, grywała w brydża z wiceprezesem spółdzielni mieszkaniowej - oj wyrobiła sobie plecy!, lała wosk, goliła nogi, układała fryzury, poplotkować też lubiła, a jakże!, oraz załatwiła sobie przydział na schowek. <br>Z tym schowkiem to miała cynk stamtąd, od najprawdopodobniej Atlantydów: słuchaj Ela, w tych blokach, co je będą budowali, to będą schowki