Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
o rolnictwie, ze wszystkimi jego klęskami, niedowładem, brakami itd. Ponura rzeczywistość gospodarczego obłędu ideologów marksizmu z jednej, a funkcjonariuszy o ileś tam stopni przekraczających próg własnej niekompetencji z drugiej strony sprawiła, że w chwili obecnej ów wielowiekowy spichlerz Europy musi z lewa i prawa starać się o import zbóż i pasz. I trwa jakby upojenie a rebours - aleśmy potrafili załatwić nasz własny, najautentyczniejszy skarb naturalny: cierpliwą, urodzajną ziemię polską! I pośród tego hałasu, tego upojenia klęską, tej oficjalnej "troski gospodarczej" umyka nam sprzed oczu zasadniczy problem wciągnięcia wsi w orbitę jednolitego społecznego ruchu Polaków. Bowiem wieś - w przytłaczającej większości - stoi jakby
o rolnictwie, ze wszystkimi jego klęskami, niedowładem, brakami itd. Ponura rzeczywistość gospodarczego obłędu ideologów marksizmu z jednej, a funkcjonariuszy o ileś tam stopni przekraczających próg własnej niekompetencji z drugiej strony sprawiła, że w chwili obecnej ów wielowiekowy spichlerz Europy musi z lewa i prawa starać się o import zbóż i pasz. I trwa jakby upojenie <foreign>a rebours</> - aleśmy potrafili załatwić nasz własny, najautentyczniejszy skarb naturalny: cierpliwą, <page nr=68> urodzajną ziemię polską! I pośród tego hałasu, tego upojenia klęską, tej oficjalnej "troski gospodarczej" umyka nam sprzed oczu zasadniczy problem wciągnięcia wsi w orbitę jednolitego społecznego ruchu Polaków. Bowiem wieś - w przytłaczającej większości - stoi jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego