Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
o konkretach.
- Zawsze, już od szkoły, wpadała na jakichś dziwnych facetów, którzy byli przypadkami dla psychiatry albo dla opieki społecznej.
- To znaczy?
- Jeszcze w szkole średniej opiekowała się takim debilkiem. Mieszkał w sąsiedniej klatce, a w ogólniaku trzymano go dlatego, że jego ojciec był szychą w zakładach mechanicznych, które miały patronat nad szkołą.
- Jak rozumiem, bardzo go nie lubiłeś.
- A za co miałbym lubić? Hanka starała się go nauczyć przynajmniej podstaw matematyki, pisała za niego wypracowania z polskiego, a on ślinił się zaglądając jej w dekolt. Inne koleżanki miały chłopaków, chodziły na prywatki, a Hanka walczyła o podniesienie ilorazu inteligencji tego
o konkretach. &lt;page nr=9&gt;<br>- Zawsze, już od szkoły, wpadała na jakichś dziwnych facetów, którzy byli przypadkami dla psychiatry albo dla opieki społecznej.<br>- To znaczy?<br>- Jeszcze w szkole średniej opiekowała się takim debilkiem. Mieszkał w sąsiedniej klatce, a w ogólniaku trzymano go dlatego, że jego ojciec był szychą w zakładach mechanicznych, które miały patronat nad szkołą.<br>- Jak rozumiem, bardzo go nie lubiłeś.<br>- A za co miałbym lubić? Hanka starała się go nauczyć przynajmniej podstaw matematyki, pisała za niego wypracowania z polskiego, a on ślinił się zaglądając jej w dekolt. Inne koleżanki miały chłopaków, chodziły na prywatki, a Hanka walczyła o podniesienie ilorazu inteligencji tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego