ale komunikacyjnie (chociaż nigdzie tego wyraźnie nie powiedział). Sądził chyba, że przedmiot artystyczny (obraz, powieść) konstytuuje się w dzieło sztuki tyleż dzięki odbiorcy, co dzięki twórcy... Ale zaraz dodawał jakby: czytając, patrząc, ten odbiorca ciekaw jest tyle dzieła, co artysty, który to dzieło stworzył. Pragnie niejako wejść w jego skórę, patrzeć, odczuwać świat tak jak pisarz czy malarz!<br>Sztuka - a właściwie literatura - to najgłębszy i najsubtelniejszy środek międzyludzkiej komunikacji, wzajemnego poznania, zabarwionego z konieczności fascynacją i poddaniem. Nic bardziej zmiennego - ale zarazem intymnego - niż stosunek, który nawiązuje się między pisarzem a czytelnikiem w niemierzalnej przestrzeni wyobraźni! Jest w nim - trudno wątpić