Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
ktoś w kark łechtał"... "Co to mogło być? Kto?... (...) Głowiłem się i głowiłem, co to za dowcip - ale nie miałem złudzeń, było mi wiadome przecież, że brak związku między łechtaniem a Zwierzęciem jest właśnie gwarancją ich piekielnej kombinacji (...) i czekałem, kiedy Łechtanie pokuma się ostatecznie z nim, ze Zwierzem, aby pchnąć, jak nożem, w krzyk nieznany, jeszcze niepojęty, dotąd niewykrzyczany" (D II 288-293).
Jak widać, uruchomił tu Gombrowicz całą topikę diabelską. Otchłań, chaos, piekło, psa podłego, zażartego, zwierzęcość, papugę, powtarzającą zapewne słowa stworzenia?... Dalej papier (cyrograf?), daremną ucieczkę przed siłą nieczystą, opętanie (Simona przez "dziecko zezwierzęcone", czyli zmienione w zwierzę
ktoś w kark łechtał"&lt;/&gt;... &lt;q&gt;"Co to mogło być? Kto?... (...) Głowiłem się i głowiłem, co to za dowcip - ale nie miałem złudzeń, było mi wiadome przecież, że brak związku między łechtaniem a Zwierzęciem jest właśnie gwarancją ich piekielnej kombinacji (...) i czekałem, kiedy Łechtanie pokuma się ostatecznie z nim, ze Zwierzem, aby pchnąć, jak nożem, w krzyk nieznany, jeszcze niepojęty, dotąd niewykrzyczany"&lt;/&gt; (D II 288-293).<br>Jak widać, uruchomił tu Gombrowicz całą topikę diabelską. Otchłań, chaos, piekło, psa podłego, zażartego, zwierzęcość, papugę, powtarzającą zapewne słowa stworzenia?... Dalej papier (cyrograf?), daremną ucieczkę przed siłą nieczystą, opętanie (Simona przez "dziecko zezwierzęcone", czyli zmienione w zwierzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego