Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Był to portret ckliwie uśmiechniętej dziewczyny, opartej o brązowe tło. Włosy ciemne, twarz owalna, przyjemna, oczy niebieskie, suknia też niebieska, z szeroko zakrojonym dekoltem. Ani brzydka, ani ładna - zrobił w myśli analizę dziwontologiczną - ale skusiłaby jakiegoś niższego urzędnika ministerstwa.
Poszedł dalej. Na trzecim piętrze wyjął klucz, przekręcił w zamku i pchnął brązowe drzwi pokoju numer 39. Zdjął płaszcz i rzucił na łóżko. Stanął przed oknem, z którego widać było tył obdrapanej kamienicy. A jednak - myślał dalej, przypomniawszy sobie sekretarkę ministra - ona też właściwie była bardzo przeciętna. Ale gdy stanęła wtedy profilem, przez chwilę była nawet piękna i głos też miała przyjemny
Był to portret ckliwie uśmiechniętej dziewczyny, opartej o brązowe tło. Włosy ciemne, twarz owalna, przyjemna, oczy niebieskie, suknia też niebieska, z szeroko zakrojonym dekoltem. Ani brzydka, ani ładna - zrobił w myśli analizę dziwontologiczną - ale skusiłaby jakiegoś niższego urzędnika ministerstwa.<br>Poszedł dalej. Na trzecim piętrze wyjął klucz, przekręcił w zamku i pchnął brązowe drzwi pokoju numer 39. Zdjął płaszcz i rzucił na łóżko. Stanął przed oknem, z którego widać było tył obdrapanej kamienicy. A jednak - myślał dalej, przypomniawszy sobie sekretarkę ministra - ona też właściwie była bardzo przeciętna. Ale gdy stanęła wtedy profilem, przez chwilę była nawet piękna i głos też miała przyjemny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego