Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
a nawet mogłem coś kupić z bielizny czy z ubrania. Gdy po raz pierwszy wyszedłem na ulicę ze złotą dziesięciodolarówką, wydawało mi się, że zaraz podejdzie pierwszy z brzegu Niemiec, odbierze ją i skopie mnie do nieprzytomności. Ale nic takiego się nie stało. W miarę upływu czasu zapomniałem o swoim pechu. Nauczyłem się palić i pić wódkę. Ulicami chodziłem coraz pewniej. Często wiałem przed łapanką czy strzelaniną, ale czyniłem to automatycznie i bez wielkiego strachu, jak gdybym chował się w bramę przed ulewą. Zresztą wiedziałem, że nie o mnie w tych awanturach chodzi. Czasami nawet wracaliśmy z Jelonkiem po godzinie policyjnej
a nawet mogłem coś kupić z bielizny czy z ubrania. Gdy po raz pierwszy wyszedłem na ulicę ze złotą dziesięciodolarówką, wydawało mi się, że zaraz podejdzie pierwszy z brzegu Niemiec, odbierze ją i skopie mnie do nieprzytomności. Ale nic takiego się nie stało. W miarę upływu czasu zapomniałem o swoim pechu. Nauczyłem się palić i pić wódkę. Ulicami chodziłem coraz pewniej. Często wiałem przed łapanką czy strzelaniną, ale czyniłem to automatycznie i bez wielkiego strachu, jak gdybym chował się w bramę przed ulewą. Zresztą wiedziałem, że nie o mnie w tych awanturach chodzi. Czasami nawet wracaliśmy z Jelonkiem po godzinie policyjnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego