Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
pedały.
Tu akurat trafiłem, bo to były pedały: on miał w swoim ślubnym garniturze taką klapkę zamiast rozporka i co chwilę ją odsłaniał, a ona jak w kankanie wywijała suknią, tak że było widać, jak ma obficie w majtach.
- Rzygać się chce - mówię i myślę, że trochę miał z tymi pedałami racji. - Ale może niektóre to lesbijki, co?
- Lesbijki też, ale głównie pieprzone cioty i transwestyci. To jest ich święto. Co roku się na całym świecie odbywa w rocznicę pogromu pedałów. Policja ich w Nowym Jorku pogoniła. Dostali niezły wycisk. I dobrze - wycedził z satysfakcją.
Ale już jedzie następny tir. I
pedały.<br>Tu akurat trafiłem, bo to były pedały: on miał w swoim ślubnym garniturze taką klapkę zamiast rozporka i co chwilę ją odsłaniał, a ona jak w kankanie wywijała suknią, tak że było widać, jak ma obficie w majtach.<br>- Rzygać się chce - mówię i myślę, że trochę miał z tymi pedałami racji. - Ale może niektóre to lesbijki, co?<br>- Lesbijki też, ale głównie pieprzone cioty i transwestyci. To jest ich święto. Co roku się na całym świecie odbywa w rocznicę pogromu pedałów. Policja ich w Nowym Jorku pogoniła. Dostali niezły wycisk. I dobrze - wycedził z satysfakcją.<br>Ale już jedzie następny tir. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego