Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Boże...
- Gdzieś w czaszce. Najgorsze, co może być.
- W czaszce... - powtórzył Jędrek bez sensu.

- Koniec z dziewczyną. Potworne.
- Nie, nie... - bełkocze Grześ.
Jędrek zastygł przy oknie, jakby dostał zastrzyk z cementu.
- Gdzie ona jest? W szpitalu? - wymamrotał.
- Nie. W domu.
A Grzegorz gorączkowo zgarnia nuty i ładuje do teczki.

- Gdzie pędzisz? Nic jej tak nagle nie pomożesz, pójdziesz po lekcji - usiłuję go zatrzymać.
Ale on jest już w drzwiach.
- Wytłumacz mnie przed Tatą, Pekińczyk. Cześć! - I poleciał.
Podeszłam do Jędrka. Ciągle stoi przy oknie. Patrzy przed siebie, ale tak jakby nic nie widział i niczego nie słyszał. Zdaje mi się, że
Boże...<br>- Gdzieś w czaszce. Najgorsze, co może być. <br>- W czaszce... - powtórzył Jędrek bez sensu. <br><br>- Koniec z dziewczyną. Potworne. <br>- Nie, nie... - bełkocze Grześ. <br>Jędrek zastygł przy oknie, jakby dostał zastrzyk z cementu.<br>- Gdzie ona jest? W szpitalu? - wymamrotał. <br>- Nie. W domu. <br>A Grzegorz gorączkowo zgarnia nuty i ładuje do teczki. <br><br>- Gdzie pędzisz? Nic jej tak nagle nie pomożesz, pójdziesz po lekcji - usiłuję go zatrzymać. <br>Ale on jest już w drzwiach. <br>- Wytłumacz mnie przed Tatą, Pekińczyk. Cześć! - I poleciał. <br>Podeszłam do Jędrka. Ciągle stoi przy oknie. Patrzy przed siebie, ale tak jakby nic nie widział i niczego nie słyszał. Zdaje mi się, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego