Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
Strumień uderzył w górę ze zdwojoną mocą. Lesio wybiegł na zewnątrz.
- Działa! - zawołał radośnie.
- Działa, działa, aż za dobrze - mruknął Janusz. - Idź, zakręć. Diabli nadali, podmyje budynek. Zanim stąd wyjedziemy, chałupa nam się zawali.
- Nie zawaliła się do tej pory, to jeszcze jakiś czas wytrzyma - pocieszył go Karolek. - Rura musiała pęknąć tylko w jednym miejscu, a reszta widocznie szczelna. Dobrze, że pękło na zewnątrz, a nie wewnątrz.
- Ciekawe, co się tu jeszcze wykryje - powiedziała Barbara złowieszczo.
- Sprawdźmy lepiej od razu instalację elektryczną.
Poza drobnym mankamentem, że gniazdko w kuchni, przeznaczone do włączenia maszynki, działało tylko wówczas, kiedy na pierwszym piętrze przekręciło
Strumień uderzył w górę ze zdwojoną mocą. Lesio wybiegł na zewnątrz.<br>- Działa! - zawołał radośnie.<br>- Działa, działa, aż za dobrze - mruknął Janusz. - Idź, zakręć. Diabli nadali, podmyje budynek. Zanim stąd wyjedziemy, chałupa nam się zawali.<br>- Nie zawaliła się do tej pory, to jeszcze jakiś czas wytrzyma - pocieszył go Karolek. - Rura musiała pęknąć tylko w jednym miejscu, a reszta widocznie szczelna. Dobrze, że pękło na zewnątrz, a nie wewnątrz.<br>- Ciekawe, co się tu jeszcze wykryje - powiedziała Barbara złowieszczo.<br>- Sprawdźmy lepiej od razu instalację elektryczną.<br>Poza drobnym mankamentem, że gniazdko w kuchni, przeznaczone do włączenia maszynki, działało tylko wówczas, kiedy na pierwszym piętrze przekręciło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego