Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
parterów. A jak się idzie pod oknami niskich parterów, to w szybach majaczą sinoniebieskie trupy telewizorów, powiewają paranormalnie firanki, pelargonie rzucają szkieletowe cienie na chodnik, a z klatek schodowych dobywa się bełkot. Zygmunta ogarnęło nieprzyjemne wrażenie, że zaraz ktoś złapie go za głowę i pociągnie do sinoniebieskich trupów, że szkielety pelargonii chwycą go za szyję i zaczną dusić. Na szczęście jeszcze kilka kroków i znalazł się przy nocnym, na skrzyżowaniu z Jagiellońską. Zygmunt wolał spotkać kogokolwiek niż walczyć ze zwidami dziecięcej wyobraźni. A tutaj kilku znanych z widzenia meneli okupowało wejście sklepu, nie mogąc uwierzyć, że do winiacza brakuje im trzydziestu
parterów. A jak się idzie pod oknami niskich parterów, to w szybach majaczą sinoniebieskie trupy telewizorów, powiewają paranormalnie firanki, pelargonie rzucają szkieletowe cienie na chodnik, a z klatek schodowych dobywa się bełkot. Zygmunta ogarnęło nieprzyjemne wrażenie, że zaraz ktoś złapie go za głowę i pociągnie do sinoniebieskich trupów, że szkielety pelargonii chwycą go za szyję i zaczną dusić. Na szczęście jeszcze kilka kroków i znalazł się przy nocnym, na skrzyżowaniu z Jagiellońską. Zygmunt wolał spotkać kogokolwiek niż walczyć ze zwidami dziecięcej wyobraźni. A tutaj kilku znanych z widzenia meneli okupowało wejście sklepu, nie mogąc uwierzyć, że do winiacza brakuje im trzydziestu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego