Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
domyślił się egocentrycznie profesor - Dobra, biorę to na siebie. Ale siedźcie tu, jakby trzeba było was przesłuchać. Przepraszam za to słowo...
W poniedziałek wiec odbył się zgodnie z planem o 11-tej w Auditorium Maximum. Wszystkich zatrzymujących się po tym terminie przed zamkniętą bramą milicja tłukła pałami bez pytania o personalia. W audytorium tym razem już się nie pojawił nikt z władz ZMS-u i cala rzecz miała charakter jakby imprezy wewnętrznej. Uniwersytet był jedną oazą spokoju, podczas gdy na ulicy kłębiły się tłumy jakby zawiedzionych milicjantów w mundurach i po cywilnemu. Żołnierze, naturalnie, się nie pokazali. Po kilku godzinach uczestnicy
domyślił się egocentrycznie profesor - Dobra, biorę to na siebie. Ale siedźcie tu, jakby trzeba było was przesłuchać. Przepraszam za to słowo...<br>W poniedziałek wiec odbył się zgodnie z planem o 11-tej w Auditorium Maximum. Wszystkich zatrzymujących się po tym terminie przed zamkniętą bramą milicja tłukła pałami bez pytania o personalia. W audytorium tym razem już się nie pojawił nikt z władz ZMS-u i cala rzecz miała charakter jakby imprezy wewnętrznej. Uniwersytet był jedną oazą spokoju, podczas gdy na ulicy kłębiły się tłumy jakby zawiedzionych milicjantów w mundurach i po cywilnemu. Żołnierze, naturalnie, się nie pokazali. Po kilku godzinach uczestnicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego