szachów, potomek znanego w <name type="place">Gruzji</> książęcego rodu, w czasie listopadowego, bezkrwawego przewrotu nieoczekiwanie poparł <name type="person">Szewardnadzego</>. Posłał do <name type="place">Tbilisi</> kilka tysięcy ludzi, by bronili prezydenta. Po jego porażce nie ukrywał niechęci do nowych władz i uszczelnił kontrolę na ustanowionej przez siebie granicy między prowincją a resztą kraju. W ostatniej chwili, po pertraktacjach z ambasadorem <name type="place">USA</> w <name type="place">Tbilisi</>, zgodził się jednak na przeprowadzenie 4 stycznia wyborów prezydenckich na <q><transl>"swoim terytorium"</></>.<br><name type="person">Abaszydze</>, który w środę w <name type="place">Batumi</> udzielał mi wywiadu, wyglądał na zdenerwowanego, gdy zapytałem, czy prawdą jest, że jego służby specjalne aresztowały młodych opozycjonistów z organizacji <name type="org">Kmara</>. Ten ruch młodzieży i studentów, bardzo