zupełnie inna. We wtorek, podczas drugiego posiedzenia MKS i Komisji Rządowej, Jagielski cofnął się o krok z dotychczasowych pozycji w punkcie pierwszym. Stało się jasne, że negocjowany będzie wariant "A". Omawianie dzień później wariantu gorszego mijałoby się z celem, mimo że w środę, inaczej niż we wtorek, znów panowały nastroje pesymistyczne.<br>Dyskusja nad wariantem "B" była burzliwa, długa i trudna. Wzbudził w Prezydium dużo głosów sprzeciwu, bo kłócił się z pragnieniem nowych, własnych związków. Zejście na tę pozycję, nawet pod naciskiem faktów, część Prezydium uważała za nadużycie zaufania załóg, niemal za zdradę głównego ideału strajkowego. "Z tym - powiedział ktoś - nie mamy